sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział..7

Jechalismy  samochodem tak samo jak wcześniej w drodze do lunaparku. Byłam bardzo zmęczona po tym dniu . Chłopcy sa szaleni ! Zdąrzyłam ich juz bardzo pokochać . Nie wyobrażam sobie dalszego życia bez tych wariatów. Byłam oparta o ramie Niall'a  ,a on mnie obejmował. Kleiły mi się oczy. Niall to zauważył :
- Jesteś zmęczona tak ? -zapytał zatroskany
- No trochę .
- Zaraz będziemy na miejscu - pocałował mnie w policzek.
Lubiłam , gdy to robił , był taki słodki i kochany.
Samochód się zatrzymał przed wielkim domem . No nieźle się chłopcy urządzili.
Niall wysiadł pierwszy ,podał mi rękę jak dżentelmen i pomógł mi wysiąść. Uśmiechnęłam się do niego a on odwzajemnił uśmiech. Złapał mnie za rękę (coraz częściej to robił, ale mi to nie przeszkadzało :D ) i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem .
- Tak, możesz złapać mnie za rękę - zaśmiałam się
Na jego twarzy od razu pojawił się szeroki uśmiech.  Ruszyliśmy w stronę domu . Niall puścił mnie i od kluczył drzwi. 
- Zapraszam , rozgość się .
- Dziękuję .
Salon był duży i przestrzenny , po prawej stronie był kominek po lewej palzmówka i wielka beżowa kanapa. Na wprost od drzwi była kuchnia , a po prawej stronie od kuchni znajdowały się schody na górę. 
- Jej jak tu ładnie.
- Nie jest źle - uśmiechnął się 
Szturchnęłam go w ramie. 
- Chodź , dam Ci coś luźniejszego do ubrania, pewnie od tych butów bolą Cię nogi. 
Miał rację , ledwo chodziłam.
Ponownie złapał mnie za rękę i pociągnął lekko za sobą przez salon , kuchnie aż na schody . Weszliśmy na góre.
- Widzisz te drzwi pierwsze drzwi po prawej ? 
- mhm.
- Tu mieszka Zayn, Tu Harry , tu Liam ,a tam Lou. O a tu po lewej jest łazienka .
- macie jedną łazienkę na 5 osób ? 
- niee , na dole jest jeszcze jedna , o a to mój pokój , chodź..
Otworzył drzwi . Pokój nie był za duży ale bardzo przytulny. Duże łóżko , szafa , biurko a na nim szary laptop , w kącie przy szafie stała gitara akustyczna , a obok elektryczna ( tak trochę się znam , kiedyś grałam) . Miał też balkon a po prawej stronie drzwi.
- A tu jest trzecia łazienka - wskazał palcem na drzwi .- Ale ta jest tylko moja - uśmiechnął się
- O masz gitarę , a nawet dwie , fajnie . Ta pierwsza jest akustyczna nie ? 
Chłopak zrobił zdziwioną minę a zaraz potem się uśmiechnął ;
- Skąd wiedziałaś ? 
- Wiesz grałam kiedyś ....
- Na prawdę ? Kurcze jesteś świetna , zadziwiasz mnie . Jesteś Irlandką tak jak ja Irlandczykiem , masz tam rodzine równeż jak ja , jesteś baaardzo fajna i ładna , a na dodatek grasz na gitarze ?!
- No długo nie grałam , i uwierz mi nie jestem idealna .
- Chodź pokaż co potrafisz , którą wolisz ? - wziął obie gitary.
- Niall ale ja już zapomniałam jak się gra .
- Prosze spróbuj - nalegał 
Zrobił smutną minę .
- No dobrze ! Daj elektryczną .
Chłopak uśmiechnął się i podekscytowany podał mi gitarę.
- Jest nastrojona ? - zapytałam 
- No jasne .
- Okej zobaczmy co jeszcze potrafię.
Ułożyłam palce na gryfie na akordzie "e-mol" i zaczęłam szarpać delikatnie struny .Potem automatycznie zmieniałam palce na gryfie i grałam " Rock Me" . Niall siedział zszokowany na łóżku obok mnie i szeroko się uśmiechał . Wziął druga gitarę - akustyczną - i zaczął grać równo ze mną. Tworzyliśmy świetny duet , myślałam że już nie potrafię grać . Skończyłam grać i odłożyłam gitarę. Niall też odłożył instrument. Długo nic nie mówił i patrzał mi głęboko w oczy.
- Jesteś genialna , aż się boję że możesz być lepsza ode mnie .
- Nie przesadzajmy , jesteś lepszym muzykiem , ja już długo nie grałam .
- Ale jesteś genialna i się nie kłuć - pocałował mnie znowu z nienacka w policzek. Chyba się zarumieniłam i znowu czułam te motylki w brzuchu. 
- No tak miałem dac Ci dresy. - Wstał i podszedł do szafy . Wyjął jakiś szary dres i irlandzką koszulkę. 
- Prosze , idź do łazienki się przebrać . Wręczył mi ubrania. 
- Świetna koszulka , trochę tęsknie za Irlandią .
- No ja też , może wybierzemy się kiedys razem ? 
- No jasne , było by fajnie , ale najpierw muszę skończyć drugi rok studiów , zostały mi jeszcze 2 tygodnie. Wytrzymamy. O matko jutro mam zajęcia! Niall chyba nie powinnam zostawac na noc. Stephanie będzie się martwiła i w ogóle te zajęcia.
Niall zrobił smutną minę . Bardzo chciałam zostać , ale co miałam powiedzieć Stephanie. Przecież ona o nim nie wie. 
- Okej mam pomysł , zajęcia mam na 11;30 ,a Stephanie cos wymyślę , zgoda ? I zostanę , oczywiście jeśli nadal chcesz i jeśli chłopcy nie mają nic przeciwko.
- Zgoda ! Podbiegł do mnie i mnie uściskał .
W tym czasie do pokoju wpadli chłopcy . Niall mnie szybko puścił i zrobił oburzoną minę .
- ups - powiedział Lou 
- Czy wy nas podsłuchiwaliście ?! - krzyknął Nial
- Niee , no cos ty ! - Harry
- Jak śmiesz oskarżać nas o takie świństwo ! - zażartował Zayn
Ja stałam z boku i się śmiałam . 
- a tak w ogóle , jasne że możesz zostać Julia , nie mamy nic przeciwko - wygadał się Liam
Niall wziął poduszkę i trafił nią w Louis'a . Chłopcy wybiegli z pokoju , drąc się po drodze.
- Widzisz , ani chwili prywatności w tym domu - oznajmił mi Niall - przepraszam za nich.
- Nie ma sprawy , nic się nie stało było zabawnie . Ok idę zadzwonić do Stephanie , żeby się nie martwiła. 
-  Okej .
Wzięłam dres , telefon , torebkę i ruszyłam do łazienki . Wybrałam numer.  Powiedziałam , że moja ciocia jest w mieście i że sie u niej zatrzymam na noc a rano spotkamy się na zajęciach . Nie miała pretensji . Jej też nie ma w domu na noc bo jest u swojego NOWEGO chłopaka. Odłozyłam telefon i przebrałam się w dresy . Bolały mnie włosy od koka więc je rozpuściłam i rozczesałam , uczesałam się w luźnego kłosa , żeby mi nie przeszkadzały . Wyszłam z łazienki a Nial stał bez koszulki i grzebał w szafie.
- Ow , przepraszam , nie wiedziałam że nie masz na sobie bluzki. 
- Nie ma sprawy . - Uśmiechnął się 
Wyjał koszulkę koszykarską i ją założył . Było widać jakie ma umięśnione ramiona i brzuch .
- Chodż zejdziemy na dół do chłopaków. 
- Okej . 
- Em...mogę złapać Cię za rękę ? - zapytał lekko się jąkając .
- Jasne , ale Niall my ze sobą nie jesteśmy prawda ? 
- No niby nie ,ale ... - spojrzał mi w oczy.
- Niall , ja sama nie wiem , boję się . Nie chcę , żeby fanki Cie znienawidziły przeze mnie..
- Nie bój się , będzie dobrze . - Pogładził mi koniuszkami palców policzek , aż przeszły mnie delikatne dreszczyki .Zbliżył się do mnie i delikatnie mnie pocałował . Nie wiedziałam co mam myśleć , ale po chwili odwzajemniłam pocałunek . Niall zrobił się bardziej namiętny , ale i bardzo czuły . 
- Nawet nie wiesz jak długo czekałem na tą chwilę . - powiedział w przerwie przed drugim pocałunkiem , nie zdąrzyłam nic odpowiedzieć . Kierowaliśmy się na łóżko i położyliśmy się obok siebie nadal sie całując. Nie mogłam się oderwać od jego ust. 
- Może zostaniemy tutaj ? - zapytał 
- Niall , ale ...
- Nie bój się , nie będzie tego co pewnie masz na myśli - uśmiechnał się
- No dobrze .Całował mnie tak jeszcze z 10 minut zgasił lampke i pomimo tak wczesnej godziny (20;43) zasnęliśmy wtuleni w siebie .
__________________________________________________________________
Heeej ! Na początek , Przeeeepraszam że długo nic nie dodawałam , ale wiecie szkoła i brak czasu na komputer -,- . Mam nadzieję że sie nie gniewacie i że opowiadanie się wam podoba . W ramach wynagrodzenia za to że nic nie dodałam ostatnio , to macie dłuższy rozdział . Kocham was , paaa ! ;*** ~ Oliwia .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz