- już nie - podniosłam nagle głowę i nasze usta niespodziewanie się spotkały
Harry uśmiechnął się przez pocałunek :
- takie pobudki to ja lubię - jeszcze raz się uśmiechnął i znowu mnie pocałował

- nie przyzwyczajaj się - delikatnie musnęłam go w nosek na co on odpowiedział tym samym. Wyswobodziłam się z jego objęć i zaniosłam kubki po czekoladzie do kuchni. Puściłam wodę w kranie i zabrałam się za mycie naczyń. Po chwili poczułam , ze Harry obejmuje mnie od tyłu.
- za długo kazałaś mi tam siedzieć bez ciebie , stęskniłem się ! - zrobił minę słodkiego szczeniaczka.
- wiesz Harry ..-urwałam - jesteś okropnym słodziakiem ! - tym razem to ja go pocałowałam.
Tak , tak wieeem..ciągle się całujemy . Ale coś mnie do niego ciągnie i nawzajem. Posadził mnie na blacie nadal mnie całując.
- nie przeginasz ? jesteśmy parą od niespełna dwunastu godzin - zaśmiałam się
- hm..może trochę..- poczułam ssanie w okolicach szyi - masz pamiątkę - zaśmiał się i mnie przytulił
Zdjął mnie i postawił mnie na ziemi.
- muszę znaleźć pracę - zmieniłam temat
- pracę ? naprawdę ? - otworzył szeroko oczy
- taaak, teraz tak jakby żyję na utrzymaniu Josha , rozumiesz..? - przypomniało mi się o Joshu ! Muszę jechać do szpitala , może się obudził.
- pomogę ci - usmiechnął się - czemu masz taką minę ?
- Josh ! Muszę jechać do szpitala - wykrzyknęłam po czym pobiegłam się przebrać.
Założyłam szare rurki , biały sweterek i czapkę blogerek "SWAG". Byłam gotowa do wyjścia. Wróciłam do salonu. Chłopak siedział na kanapie. Kiedy mnie zobaczył , uśmiechnął się szeroko.
- odwiozę cie oczywiście - podał mi płaszcz , założyłam buty i wyszliśmy nie zapominając o zakluczeniu drzwi.Po drodze do samochodu złapał mnie za rękę. Poczułam te dziwne aczkolwiek przyjemne uczucie w brzuchu. Sekundę potem pociągnął mnie za najbliższy budynek. Stałam oszołomiona ,nie wiedziałam o co chodzi.
- Harry ! Co ty robisz ? - zaniepokoiłam się
- papparazi - zrobił zrezygnowaną minę.
- super ! czy ty się mnie wstydzisz ? - spojrzałam mu głęboko w oczy
- nie , nie ! To nie tak.
- to wytłumacz mi - starałam się mówić ze spokojem w głosie jednak emocje roznosiły mnie od środka.On sie mnie wstydzi ? nie chce żeby ktoś się o nas dowiedział ? O co do cholery tutaj chodzi ?
- nie zrozumiesz - chwycił moją dłoń.
Natychmiast ją wyrwałam.
- Postaram się zrozumieć - ściszyłam ton głosu.
Bo papparazi nie dają mi żyć , ja się tylko boję , że jak wyda się że jesteśmy razem to nie dadzą spokoju tobie , tylko o ciebie tutaj chodzi.
Zaraz pożałowałam tego że tak chamsko się zachowałam. On się po prostu o mnie martwi..
- Harry..- ujęłam jego dloń - nie martw się - pocałowałam go w policzek
Westchnął.
- czasem wolałbym być normalnym nastolatkiem - złapał mnie za rękę i wyszliśmy zza bloku. Rozejrzeliśmy się dookoła i zaczęliśmy biec w kierunku samochodu. Harry otwierał właśnie drzwi kiedy nachalni fotografowie zobaczyli nas i zaczeli biec w naszą stronę.
- wsiadaj , szybko - powiedział z wyjątkowym spokojem po czym pobiegł wsiąść od strony kierowcy.
Wsiadł i zapiął pasy. Zrobiłam to samo.
- a wiec kierunek szpital - uśmiechnął sie , ale zauwazyłam że sprawiło mu to dużo trudu. Współczuję mu takiego życia. Ani chwili prywatności..Przez cały czas gdy przy nim bedę postaram się mu pomagać i go wspierać..
***
WYBACZCIE !
Wiem...chyba z tydzień nic nie dodawałam.
Szczerze to brakuje mi tego czegoś do pisania nie uważacie ?
Ciężko mi się też pisze z powodu braku motywacji.
Kocham ♥
Dozoba ! XD
początek słodki *.*
OdpowiedzUsuńreszta też fajna , czekam na następny :)
Ty pedofilu brak motywacji : O TAk jak u mnie xd hahahha NIe no słodki początek, potem ci powaleni paparazzi -,- hahaha cieszę się, że dodałaś : * Weny : *
OdpowiedzUsuńsłodziachny :D kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńjej , świetnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńRozdział swietny.
OdpowiedzUsuńHej. Zapraszam do siebie na nowego bloga : http://your-sooong.blogspot.com/.
Dwie przyjaciolki postanawiaja wybrac sie do Londynu. Ich zycie w Polsce stalo sie monotone. Kazda z nich ma calkiem inny charakter. Jedna chce imprezowac, druga woli zwiedzac i czytac ksiazki. Ich zycie zmienia sie diametralie po wyjezdzie do Londynu. Na koncercie ulubionego zespolu Marcelina poznaje chlopaka, ktory z czasem staje sie uciazliwy i probuje zwrocic na siebie uwage.
Czy zostana nadal dla siebie najblizsze? Czy chlopacy namieszaja u nich w zyciu? Jak potocza sie ich dalsze losy?
Wpadniesz? Jak tak to kliknij w ankiecie czy bedziesz czytac... Mam nadzieje, ze tak.
Prolog pojawi się już 9 lipca.
Całuje, Marcela <3
Jeju !!!! świetny rozdział ! ;D
OdpowiedzUsuńbrakuje ci tego czegoś ?? dziewczyno ty to mas z!! aż ci zazdroszczę, że tak dużo ! ;p
i pisz nie zwracając uwagi na komentarze ! ;D
wszyscy kochają to co piszesz ! ;D
nie załamuj się i piszzz dalej ! ;D
prosssssssssszzzzęęęę ;D