środa, 30 stycznia 2013

Rozdział..32 ♥

Podczas powrotu z miasta dałam do zrozumienia Stephanie , że nie chcę miec z nią żadnego kontaktu . Kiedy razem z chłopcami wróciliśmy do domu , oni usiedli przed telewizor zresztą jak zwykle ,a ja poszłam z Niallem do pokoju ,aby się przebrac w coś luźniejszego oraz spakowac . Mamy samolot jutro rano o 6 . Jedziemy na tydzień więc spakowałam najważniejsze rzeczy , w tym kosmetyki , ubrania oraz buty . Zajęło mi to 30 minut . Miałam jedną pełną walizkę . Kiedy odstawiałam walizkę poczułam czyjeś ręce na swojej talii . Za mną stał Niall
- piękna bluza ! - odwrócił mnie w swoją stronę i musnął w usta - ii ja ciebie też - zaśmiał się
- bluza wszystko mówi , eh wydałam się - zachichotałam
- spakowana ? - nadal trzymał mnie w objęciach
- no jasne ,a ty ?
- mhm - znowu musnął mnie w usta
- co ty mnie tak ciągle całujesz hm ? - uśmiechnąłam się
- a co ? to już chłopak nie może całowac swojej dziewczyny ?
- no jasne ,że może - pocałowałam go w policzek , wyrwałam się z objęc i stałam przed nim trzymając go za rękę - chodźmy do chłopaków trochę z nimi posiedziec , w końcu jutro wyjeżdżamy
- dobry pomysł
Zeszliśmy na dół , chyba szykował się obiad ? Poczułam pizzę . Znowu pizza - pomyslałam , czas abyśmy zjedli coś innego , zdrowszego
- ej chłopaki co wy na to że ja coś ugotuję ? - stałam po środku salonu i krzyknęlam
Od spojrzenia do spojrzenia odezwał się Lou
- okej , alee my ci pomożemy , też mam dosyc pizzy - uśmiechnął się - a tak w ogóle fajna bluza - zaśmiał się  po czym poszedł do kuchni
- słuchajcie wszyscy , dzisiaj gotuje Julia a my jej tylko pomagamy , chyba nie tylko ja mam dosyc pizzy
- ta ja też , mam jej po dziurki w nosie - odezwał się Harry
Wszyscy się zaśmiali .
- z czego sie śmiejecie ?- stał oburzony
Lou do niego podszedł i powiedział :
- masz fajne nozdrza Harry - po czym musnał palcem czubek jego nosa i poszedł do kuchni.
Przygotowanie obiadu nie zajęło nam długo ponieważ każdy jakoś pomagał . Po zjedzeniu była godzina 16:45. Usiedliśmy z chłopakami przed telewizorem . Rozmawialismy o wszystkim . Nawet nikt nie zwracał uwagi na to co leci teraz w tv . Po 22 poszlliśmy z Niallem do pokoju . Przebrałam się w pidżame i wzięlam prysznic . Wtuliłam się w Nialla i tak zasnęliśmy.
*Rano*
Budzik obudził mnie o 4:30 . Blondynek jeszcze spał . Postanowiłam go jeszcze nie budzic . Z trudem wygramoliłam się z łóżka i ruszyłam ciężkim krokiem do łazienki . Pierwsze co wzięłam prysznic i się pomalowałam . Wróciłam z powrotem do sypialni po jakieś odpowiednie ubranie do samolotu , będziemy leciec z godzinę więc ubiorę to (klik) . Wróciłam aby wyprostować włosy . Obudziłam Nialla , całując go delikatnie w policzek. 
- miła pobudka - wymruczał - jeszcze 5 minut
- Niall ..już ja znam te twoje 5 minut - zaśmiałam się
- okej , okej - pociągnał mnie do siebie i wciągnął do łóżka 
- Niall ! przestań - pocałował mnie
- kocham Cię - wyszeptał mi do ucha
- ja cię tez wariacie - musnełam go w usta i wstałam z łóżka - idź się ubierać , za godzinę wychodzimy . Powiedziałam wychodząc z pokoju . Nie chciałam hałasować butami żeby nie pobudzić chłopaków więc szłam po cichu . Zeszłam do salonu a tam niespodzianka . Chłopacy juz na nogach chociaż nadal w pidżamach . Hazza stał przy łóżku z zamkniętymi oczami .    
        A gdy reszta mnie usłyszała przybiegli z kuchni do salonu . 
 - co wy wyprawiacie  ? czemu nie jesteście w łóżkach  ?
- chcieliśmy się pożegnać - powiedział Zayn
- w końcu wyjezdżasz na 2 tygodnie - wymruczał zaspany Hazza
- a za Niallem raczej nie będziemy tęsknić - zasmiał się Lou 
- mów za siebie - krzyknął Liam
- jesteście kochani ,dziękuje . 
Podeszli i przytulili mnie .
- to co ja pomogę z walizkami ? - pobiegł na górę Zayn
- dzięki ! 
- chodź , zrobiliśmy wam śniadanie - zawołał mnie Liam
- to może poczekamy na Nialla  ?bo mi tego nie wybaczy - zażartowałam
Kiedy to powiedziałam , on wszedł do kuchni .
- uuu...śniadanie ! - zabrał się za jedzenie blondyn 
Po śniadaniu przyszła pora na pożegnania . Każdy z osobna mnie ucałował , a Lou kazał mi pilnować Nialla . To mnie rozbawiło. Harry wziął moją walizkę i spakował do bagażnika taksówki która po nas przyjechała. Dojechalismy w jakieś 15 minut . Na lotnisku byliśmy o 5:35 . Kupilismy bilety do Dublina i poszliśmy na odprawę . Minęła naprawdę szybko . Zaraz potem siedzieliśmy w samolocie i startowaliśmy . Myślę że moja mama ucieszy się że w końcu pozna Nialla.
                    
_________________________________________________________________
Hej !
 przepraszam , że długo nie dodawałam kolejnego rozdziału , ale szkoła ...; /
Postaram się to nadrobić i może jutro dodam kolejny rozdział , ale nie obiecuję . Dziękuje że komentujecie to wiele dla mnie znaczy i mam nadzieję ,że rozdział w miarę wam się podoba , czekam na wasze opinie w komentarzach . ;3  I oczywiście zachęcam do brania udziału w ankiecie . 
Głosujcie ! ♥

5 komentarzy:

  1. hahaha , mój ulubieniec w ankiecie wygrywa , choć to chyba są tylko moje głosy xd ale też się liczy , prawda ? :>
    co do rozdziału : nic szczególnego się nie dzieje , ale nie zawsze musi się dziać ;D i tak kocham każdy twój rozdział <3

    zapraszam też do mnie na kolejny rozdział :>>

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ! *-* Czekam na next ! <3 Na moim blogu pojawił się nowy rozdział. ~ http://more-than-what-i-feel.blogspot.com/?m=1 ZAPRASZAM !

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny:)
    Ale oni są słodcy<3
    Jestem ciekawa co wydarzy sie w Irlandii:D
    No nieźle chłopaki się wysilili i wstali tak szybko no, no^^
    Mam nadzieję że dodasz jutro tego nexta! :)
    Genialnie<3
    Całuję! ;x

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne , fajne :D

    może zajrzysz do mnie ? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział fajny , nic szczególnego się nie wydarzyło , ale jest ok ;]. Mogło by się wydarzyć coś ciekawego :)
    Czekam na następny !
    PISZ ! PISZ ! PISZ ! :D

    OdpowiedzUsuń