z góry baaaardzo baaardzo sory za to że długo nic nie dodawałam i że wgl sie nie odzywałam , ale wiecie ..od przyszłego wtorku mam testy gimnazjalne i mam tyle nauki ..nie wiem w co ręce włożyc ;__;
jeśli przeczytałaś ten rozdział to prosze o pozostawienie po sobie komentarza ;3 ♥
__________________________________________________
Obudziło mnie delikatne acz zarazem denerwujące pukanie do drzwi . Nie dało się tego nie usłyszec , bo śpię w salonie . Wstałam z kanapy i od razu poczułam ból karku . Założyłam bluzę i pobiegłam w stronę drzwi . Nie spojrzałam nawet przez wizjer tylko od razu odkluczyłam drzwi i bez zastanowienia je otworzyłam . Nawet nie zapaliłam swiatła po drodze , brawo dla mnie . Ktoś wszedł stanowczo do środka i zamknął za soba drzwi , opierając się o nie . To wszystko działo się tak szybko ! Stałam z sercem w gardle oparta plecami o ścianę . Już miałam wołac Josha , kiedy osoba stojąca przy drzwiach zapaliła światło [...]
- Harry ?! ty wariacie ! chcesz mnie zabic ? co ty wyprawiasz , w ogóle co ty tutaj robisz ? - stałam z szeroko otwartymi oczami .
- przepraszam że cie wystraszyłem, nie mogłem spac , ciągle o tobie myslę ..- zdjął buty , kurtkę i bezczelnie powędrował do salonu po czym usiadł się na kanapie na której spałam . Schował twarz w dłoniach .
Nie wiedziałam co powiedziec .Tak strasznie mialam ochotę do niego podejśc , pocałowac go i powiedziec że nic się nie stało , ale nie mogłam , coś w środku mnie ,nie pozwalało mi na to .
- posłuchaj - podniósł głowę - od momentu tego pocałunku , ja nie mogę normalnie bez ciebie funkcjonowac , wiem ,to głupio brzmi - zobaczyłam na jego twarzy blady uśmiech , taki smutny , bez uczuc.
- musiałem tu przyjśc , sam nie wiem może głupio zrobiłem całując cię wtedy .. - urwał
Stałam jak wryta i przyglądałam się tej całej sytuacji . W końcu odważyłam się ruszyc . Usiadłam na kanapie obok niego , patrzałam przed siebie . Czułam na sobie jego spojrzenie . Te jego , smutne , pełne żalu i rozczarowania , spojrzenie .
- okej , widzę , że nie chcesz rozmawiac , chyba przyszedłem nie w porę , w sumie to właśnie tak przyszedłem - wstał i zaczął iśc w stronę drzwi .
- Harry .
Chłopak natychmiastowo się odwrócił . Spuściłam głowę .
- nie zostawiaj mnie tu samej , nie odchodź - patrzałam w podłogę i czekałam na jakąkolwiek jego reakcję .
W pewnej chwili poczułam się bezpiecznie . Podniosłam głowę i zobaczyłam że właśnie znajduję się w jego objęciach . Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej .
- nigdzie się nie wybieram - wyszeptał mi do ucha, po czym pocałował mnie w głowę . Staliśmy tak w bez ruchu jeszcze przez dłuższą chwilę . Nigdy w niczyich ramionach nie czułam się tak bezpiecznie . Poprzez jeden uścisk poczułam się taka kochana .
*Następnego dnia*
Obudziłam się w ramionach Harry'ego . Nie pomyslcie sobie ze coś między nami zaszło . Wcale nie , nawet nie było żadnych pocałunków . Po prostu zasneliśmy .
- hej - uśmiechnął się
- no hej , hej - leżeliśmy tak dalej
Usłyszałam kroki w przedpokoju .
- Charlotte ! - wykrzyknął Josh
- co ?! - wstałam jak poparzona
- wytłumaczysz mi to ? - patrzał na mnie wilkiem
- nic nie zaszło ! - wykrzyknęłam po czym pobieglam do łazienki zostawiając Harry'ego z Joshem w jednym pokoju . Zdałam sobie sprawę , że głupio zrobiłam . Znałam Josha od dzieciństwa i zawsze był dla mnie jak brat , nie lubił nikogo z moich byłych . Sądzę że co do loczka będzie tak samo . Wróciłam do salonu i schowałam się za szafą aby zobaczyc co się wydarzy .
- tylko jej nie skrzywdź - podał Harry'emu rękę
- nie zamierzam - uśmiechnął się szeroko .
- a co do tej sytuacji na kanpie ...- zaczął Josh
- nie , nie - zaśmiał się
Ucieszyłam się widząc tą sytuację . Weszłam do pokoju jak gdyby nigdy nic i usiadłam na kanapie obok Harry'ego . Josh wyszedł do pracy więc zostaliśmy sami .
Śmiałam się w niebogłosy . Potem zaczęliśmy się gonic i wylądowaliśmy na materacu Josha u mnie w sypialni , siłując się co doprowadziło do namiętnych pocałunków .
- nawet nie wiesz jak dawno chciałem to zrobic , czekałem od pierwszego spotkania aby cię pocałowac - przygryzł wargę
- taa...ja też - uśmiechnęłam się i zrzuciłam go z siebie . Leżał zszokowany na materacu , a ja wstałam, odwróciłam się , puściłam mu 'oczko' i poszłam się ubrac .
Hej, hej! :)
OdpowiedzUsuńRozdział jest jak zwykle wspaniały!
Uwielbiam twoje pomysły<3 Jak ty to robisz, ze tak świetnie piszesz?
Podsumowując jest;
wspaniale
genialnie
super
świetnie
extra
zajebiście
Ogólnie kocham! <3
Już nie mogę się nn doczekać^^ Mam nadzieje, że jak najszybciej dodasz! :D
U mnie także nn :) Mam nadzieję, że ocenisz;)
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Jejuu.. Jak ja długo czekałam na kolejny rodział i buum ! :D Świetny hak zawsze, tylko tym razem taki.. bardziej sweet i wogóle. Na koniec życze piwodzenia na egzaminach i czekam na kolejny. ;***
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mam się cieszyć czy nie ... Dla mnie ona trochę za szybko mu wybaczyła , ale to tylko moje głupie zdanie ;3 Ja coś czuję że w głębi Josh nie lubi Hazzy ;d
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną notkę ;*
w opowiadaniu o Niall'u akcja szła bardzo szybko , a tu tak wolno :/ dopiero teraz się zaczyna robić ciekawie :)
OdpowiedzUsuńopowiadanie jest super i bardzo proszę nie popsuj do pisząc o jakiejś zdradzie :)
czekam nn
nie mam zamiaru pisac o zdradzie , to przereklamowane :D
Usuńdzięki za szczerą opinię , cenię sobie takie rady . Jednak to dopiero 9 rozdział , akcja się zaczyna rozkręcać , bo przecież nie napiszę w 8 rozdziale , ze poszli ze sobą do łóżka co nie ? ♥