poniedziałek, 29 kwietnia 2013

chapter eleventh ♥

Powolnie wstałam z łóżka , nie miałam ochoty teraz z nikim rozmawiać nawet z Lily . Po drodze przejrzałam się w lustrze i otarłam oczy które były całe zamazane maskarą. Spojrzałam przez wizjer. Drake. Super ! jeszcze tego mi tu potrzeba. Zawahałam się ale otworzyłam drzwi . Stał szeroko uśmiechnięty .Jak mały chłopiec który coś przeskrobał.
- skąd wiedziałeś że tu będę ? - mówiąc to nawet nie spojrzałam mu w oczy , po prostu patrzałam gdzieś za niego , na jakieś dzieci bawiące się na bujaczkach.
- a niby gdzie indziej miałabyś się podziać ? - wkurzył mnie w tym momencie
- słuchaj ! mów po co tu przyszedłeś , bo mi przeszkadzasz. Nie mam czasu .
- mogę wejść ? - Zrobił tę minę bezbronnego szczeniaczka której ja zawsze ulegałam.
- ale tylko na chwile - rzuciłam krótko i zostawiłam go w drzwiach wędrując do salonu
Wszedł do środka i zamknął drzwi .
- Charlotte...
- masz 5 minut - odwróciłam się do niego plecami
- przepraszam , żałuję tego co zrobiłem - przytulił mnie od tyłu
- tęsknię za tobą - wyszeptał mi do ucha a ja poczułam na całym ciele przyjemne dreszczyki. Posuwał się coraz dalej , zaczął muskać moją szyję...przesadził ! czułam dyskomfort .
- zostaw mnie - odepchnęłam go natychmiastowo a ten wylądowal na kanapie z miną typu 'wtf'
- nie mów że już nic do mnie nie czujesz bo wiem że to nie prawda - usmiechnął się zadziornie
- nie wiesz co jest prawdą a co nie ! - wykrzyknęłam
- oj przestań - wstał i przybliżył się do mnie tak szybko że nawet nie zdążyłam wziaść oddechu
- Drake..przeginasz .
- Ci - natychmiast mnie pocałował
I bum ! wróciły dawne wspomnienia , Nasza pierwsza randka, pierwszy pocałunek , pierwsze spotkanie. Ale i wróciły te złe...ten widok gdy w barze całował się z jakąs czarną lalą i ten jeszcze gorszy , gdy zastałam go ze Scarlet.
- dośc ! - odepchnęłam go - wynoś się !
Puścił mi 'oczko' i bez słowa pomaszerował dumnie do drzwi a ja za nim . Otworzył je i stał w przejściu tyłem do mnie , jakby go zamurowało . Momentalnie się odwrócił i wbił się w moje usta . Nie byłam w stanie go odepchnąc bo nogi miałam jak z waty cukrowej. Otworzyłam oczy i ujrzałam Harry'ego . Stał bez ruchu i przyglądał się całej tej sytuacji . Nie miałam siły na nic , dosłownie na nic , byłam wykończona psychicznie , nawet nie chciałam wiedziec jak Harry w tym momencie cierpi . Dosyć tego , przeciez musze o niego walczyc .Uszczypnęłam mocno Drake'a a kiedy nagle się wyprostowal uderzyłam go w twarz i wyrzuciłam za drzwi .
- Won ! - krzyknęłam głośno nagle zakręciło  mi się w głowie a przed oczami zrobiło mi się ciemno...

* oczami Harry'ego *

To co zobaczyłem , przez ten widok nie byłem w stanie ruszyc się z miejsca , stałem tam jak jakiś palant i nic nie zrobiłem kiedy Charlotte obściskiwała się w drzwiach z jej byłym. Chociaż uważam że powinienem jakoś zareagować . Jakkolwiek . Zauważyła mnie . Otwotrzyła szeroko oczy nadal całując się z tym chłopakiem.
- Charlotte - powiedziałem prawie ze bez głośnie bo głos strasznie mi sie załamywał - po policzku spłyneła mi pojedyńcza łza. To co stało się dziś rano , tak wiem głupio się zachowała ale zdałem sobie sprawę że naprawdę mi na nim zależy i powinienem do niej pójśc. I co zobaczyłem . Najgorsze czego mogłem się spodziewać. W pewnej chwili odepchnęła go mocno i uderzyła w twarz . Nie wiedziałem co robic .
- Won - wykrzyknęła
O co w tym wszystkim chodzi ?! Spojrzała na mnie słabo i...i zemdlała . Zacząłem biec w jej stronę , Drake mnie wyprzedził .
- spiepszaj stąd ! nie widzisz co zrobiłeś ? - odepchnąłem go a ten spojrzał wilkiem i odszedł
Wziąłem brunetkę na ręce bardzo delikatnie i ułozyłem ją na kanapie . Wróciłem aby zamknąć drzwi.Zakluczyłem je i wróciłem do Charlotte . Sprawdziłem puls , oddech . Wszystko jest okej. A juz zaczynałem panikować. Zrobiłem jej zimny okład i położyłem go na jej małym czole .Usiadłem na podłodze tuż obok miejsca na kanapmie gdzie znajdowała sie jej głowa i złapałem ją za rękę..Mocno ścisnąłem .Teraz nie liczył się telefon czy jakaś głupia próba . Teraz liczyła sie tylko Ona...
                                           _______________________________
No witam ! :D
Testy poszły mi dosyć dobrze , jednak 
myslę że zawaliłam matmę , nigdy nie byłam
dobra z tego przedmiotu -,-
Cieszę się że po tak znacznej przerwie w 
dodawaniu rozdziałów cały czas ze mną 
jesteście ♥ Następny rozdział posatram się dodac w środę :D

niedziela, 21 kwietnia 2013

chapter tenth ♥

Po porannej toalecie ubrałam się wygodnie po domu . Wytuszowałam rzęsy i rozczesałam długie brązowe włosy. Udałam się do salonu w którym siedział Harry . Oglądał jakiś mecz . Nawet nie zauważył kiedy przeszłam przez salon . Udałam się do kuchni , zrobiłam kanapki na śniadanie . Dużo myślałam o tym czy dobrze postąpiłam tak szybko mu wybaczając. Przecież ja go prawie wcale nie znam...Nawet nie wiem czy teraz jesteśmy parą . Dużo rzeczy na to wskazywało , ale nie jestem do końca tego taka pewna..nie mam pewności też czy sama tego chce. Czy chcę zbudowac związek z kimś kto oszukiwał mnie od samego początku . Tak bardzo brakuje mi teraz Lily . Ona powiedziała by mi co mam zrobić.  Postawiłam talerz kanapek na stole . Wyjęłam dwie szklanki i sok jabłkowy . Wyjełam telefon i napisałam sms do Lily :

hej , miałabyś czas pogadac na skype
tak o 16 ? Charlotte .xx

Zawołałam Harry'ego na śniadanie .  
- nawet nie usłyszałem kiedy weszłaś do kuchni - uśmiechnął się 
Odwzajemniłam uśmiech , ale nic nie powiedziałam. Po chwili dostałam sms :

no jasne , że tak ! nawet nie wiesz jak 
się stęskniłam . Długo się nie odzywalaś .
Coś się stało ? ;) 

Spojrzałam na loczka który zjadał już 2 kanapkę .
- sory , że tak skromnie . Pewnie dla ciebie to za niskie progi co ? - wypaliłam , nawet nie wiem czemu to powiedziałam !
- Charlotte , o czym ty mówisz - napił się soku o mało się nie krztusząc 
- no bo wiesz ....ty możesz mieć co i kogo tylko chcesz , a ja cię częstuje skromną kanapeczką .- znów spojrzałam w wyświetlacz telefonu i napisałam do Lily :

pogadamy potem .xx

Kliknęłam wyślij i spojrzałam ukradkiem na Hazze .
- prosze cie , myślisz ze fajnie jest byc takim sławnym ? nie masz ani chwili prywatności , ciągle ktoś za toba lata . Nie możesz nawet pójśc sobie spokojnie na siłownię bo wszędzie chodza za tobą ochroniarze , a co gorsze , wszędzie roi się od papparazich . - spuścił głowę
Zaraz pożałowałam tego co powiedziałam . Przecież on też ma trudne życie . Wiem to i staram się go zrozumiec , ale jest we mnie taka częśc która karze mi się trzymać od niego na dystans.
- Harry , ja...- urwałam 
- ja już pójdę - nawet na mnie nie spojrzał tylko odszedł od stołu, pospiesznie załozył buty i kurtkę i po prostu wyszedł .
- co ja narobiłam - powiedziałam cicho i udałam się do sypialni . Usiadłam na materac na którym jeszcze dziś rano byłam jedną z najszczęśliwszych dziewczyn na świecie. Położyłam się siadając na czymś twardym . Podniosłam kołdrę i znalazłam tam nowiutkiego iPhona . Przecież to telefon Harry'ego . Nie mogłam oprzec się pokusie i najpierw weszłam w menu wiadomości .Odebrane . Wiadomośc od jakiejś dziewczyny . " Dzięki Harry , świetnie się bawiłam . Do następnego xx." A poniżej to co odpisał . " Ja też się świetnie bawiłem jednak myslę , że następnego razu nie będzie . Sory.x"
 Nie miałam pojęcia o co chodziło,  jednak mogłam tylko się domyślać . Możliwe , że spędził z nią noc , ale dlaczego nie chce się już z nią więcej spotkac ? Dosyc ! nie myśl o nim ! Powtarzałam sobie w głowie . Weszłam w folder zdjęcia . To co zobaczyłam mile mnie zaskoczyło . Na ekranie pojawiłam się....ja . Zrobił mi zdjęcie gdy spałam ! Z jednej strony to urocze .Przewijałam następne i nastepne . Nic szczególnego . Dużo zdjęc jakichś chłopaków . Zdjęcia z imprez i jakiegoś domu . O znowu jacyś chłopacy , jest ich 4 . Odłożyłam telefon na półkę i wzięłam laptopa . Usiadłam na łóżku i weszłam w przeglądarkę internetową . W miejsce wyszukiwania wpisłam "One Direction" . Wyskoczyło mi mnóstwo informacji a przede wszystkim zdjęc z jakichś gal itp .No tak ! Przecież ci chłopacy których zdjęcia miał na telefonie to reszta zespołu . Ale czy oni mieszkają razem ? Poczytałam o nich trochę w necie i odsłuchałam kilka piosenek . Dowiedziałam się przy okazji ich imion i nazwisk : Zayn Malik - przystojny mulat , Louis Tomlinson - facet z świetnym wyczuciem mody , Niall Horan - słodki blondynek , Liam Payne - wygląda na spokojnego i kochanego i oczywiście Harry .. Harry Styles.
Weszłam na twittera i od razu zaobserwowałam każdego z nich . Na koncie Harry'ego zainteresował mnie jego ostatni tweet dodany godzinę temu . Dokładnie wtedy gdy zostawiłamgo samego na materacu . Brzmiał on tak : " Jesteś wspaniała Charlotte ! xx  "
Domyśliłam że pewnie chodziło o mnie . 
- co ja zrobiłam ! - wykrzyknęłam i rzuciłam sie na łóżko szlochając w poduszkę . Po kilku minutach usłyszłam dzwonek do drzwi .

_____________________________________________
Hej ! Dodałam rozdział , bo wiem ze w przyszłym tygodniu nie będę miała na to czasu przez testy . Jutro po szkole wkuwam cały dzień ;___; W końcu od tego zależy moja przyszłośc ;x
Chciałam podziękowac za 7 tys. wyświetleń ♥ Jeszcze niedawno było dopiero 1000 .! 
Zachęcam do brania udziału w ankiecie ! Jak na razie prowadzi Louis. 
Se Ya ! ♥

sobota, 20 kwietnia 2013

chapter nineth ♥

z góry baaaardzo baaardzo sory za to że długo nic nie dodawałam i że wgl sie nie odzywałam , ale wiecie ..od przyszłego wtorku mam testy gimnazjalne i mam tyle nauki ..nie wiem w co ręce włożyc ;__;
jeśli przeczytałaś ten rozdział to prosze o pozostawienie po sobie komentarza ;3 ♥
__________________________________________________

Obudziło mnie delikatne acz zarazem denerwujące pukanie do drzwi . Nie dało się tego nie usłyszec , bo śpię w salonie . Wstałam z kanapy i od razu poczułam ból karku . Założyłam bluzę i pobiegłam w stronę drzwi . Nie spojrzałam nawet przez wizjer tylko od razu odkluczyłam drzwi i bez zastanowienia je otworzyłam . Nawet nie zapaliłam swiatła po drodze , brawo dla mnie . Ktoś wszedł stanowczo do środka i zamknął za soba drzwi , opierając się o nie . To wszystko działo się tak szybko ! Stałam z sercem w gardle oparta plecami o ścianę . Już miałam wołac Josha , kiedy osoba stojąca przy drzwiach zapaliła światło [...]
- Harry ?! ty wariacie ! chcesz mnie zabic ? co ty wyprawiasz , w ogóle co ty tutaj robisz ? - stałam z szeroko otwartymi oczami .
- przepraszam że cie wystraszyłem, nie mogłem spac , ciągle o tobie myslę ..- zdjął buty , kurtkę i bezczelnie powędrował do salonu po czym usiadł się na kanapie na której spałam . Schował twarz w dłoniach .
Nie wiedziałam co powiedziec .Tak strasznie mialam ochotę do niego podejśc , pocałowac go i powiedziec że nic się nie stało , ale nie mogłam , coś w środku mnie ,nie pozwalało mi na to .
- posłuchaj - podniósł głowę - od momentu tego pocałunku , ja nie mogę normalnie bez ciebie funkcjonowac , wiem ,to głupio brzmi - zobaczyłam na jego twarzy blady uśmiech , taki smutny , bez uczuc.
- musiałem tu przyjśc , sam nie wiem może głupio zrobiłem całując cię wtedy .. - urwał
Stałam jak wryta i przyglądałam się tej całej sytuacji . W końcu odważyłam się ruszyc . Usiadłam na kanapie obok niego , patrzałam przed siebie . Czułam na sobie jego spojrzenie . Te jego , smutne , pełne żalu i rozczarowania , spojrzenie .
- okej , widzę , że nie chcesz rozmawiac , chyba przyszedłem nie w porę , w sumie to właśnie tak przyszedłem - wstał i zaczął iśc w stronę drzwi .
- Harry .
Chłopak natychmiastowo się odwrócił . Spuściłam głowę .
- nie zostawiaj mnie tu samej , nie odchodź - patrzałam w podłogę i czekałam na jakąkolwiek jego reakcję .
W pewnej chwili poczułam się bezpiecznie . Podniosłam głowę i zobaczyłam że właśnie znajduję się w jego objęciach . Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej .
- nigdzie się nie wybieram - wyszeptał mi do ucha, po czym pocałował mnie w głowę . Staliśmy tak w bez ruchu jeszcze przez dłuższą chwilę . Nigdy w niczyich ramionach nie czułam się tak bezpiecznie . Poprzez jeden uścisk poczułam się taka kochana .

*Następnego dnia*

Obudziłam się w ramionach Harry'ego . Nie pomyslcie sobie ze coś między nami zaszło . Wcale nie , nawet nie było żadnych pocałunków . Po prostu zasneliśmy .
- hej - uśmiechnął się
- no hej , hej - leżeliśmy tak dalej
Usłyszałam kroki w przedpokoju .
- Charlotte ! - wykrzyknął Josh
- co ?! - wstałam jak poparzona
- wytłumaczysz mi to ? - patrzał na mnie wilkiem
- nic nie zaszło ! - wykrzyknęłam po czym pobieglam do łazienki zostawiając Harry'ego z Joshem w jednym pokoju . Zdałam sobie sprawę , że głupio zrobiłam . Znałam Josha od dzieciństwa i zawsze był dla mnie jak brat , nie lubił nikogo z moich byłych . Sądzę że co do loczka będzie tak samo . Wróciłam do salonu i schowałam się za szafą aby zobaczyc co się wydarzy .
- tylko jej nie skrzywdź - podał Harry'emu rękę
- nie zamierzam - uśmiechnął się szeroko .
- a co do tej sytuacji na kanpie ...- zaczął Josh
- nie , nie - zaśmiał się
Ucieszyłam się widząc tą sytuację . Weszłam do pokoju jak gdyby nigdy nic i usiadłam na kanapie obok Harry'ego . Josh wyszedł do pracy więc zostaliśmy sami .
- cały dom dla siebie ! - krzyknął zielonooki po czym zaczął mnie łaskotac .
Śmiałam się w niebogłosy . Potem zaczęliśmy się gonic i wylądowaliśmy na materacu Josha u mnie w sypialni , siłując się co doprowadziło do namiętnych pocałunków .
- nawet nie wiesz jak dawno chciałem to zrobic , czekałem od pierwszego spotkania aby cię pocałowac - przygryzł wargę
- taa...ja też - uśmiechnęłam się i zrzuciłam go z siebie . Leżał zszokowany na materacu , a ja wstałam, odwróciłam się , puściłam mu 'oczko' i poszłam się ubrac .


piątek, 12 kwietnia 2013

chapter eighth ♥

- dlaczego mnie okłamałeś ? - wyjąkałam wtulona w jego ramiona
Chwila ciszy .
- chodźmy stąd tu jest strasznie zimno , powiem ci wszystko u mnie - okrył mnie swoim płaszczem (gdyż ja zostawiłam swoj w klubie) i objął mnie ramieniem .
Przez chwilę stawiałam opór , nie ruszałam się z miejsca.
- co jest ?
Spuściłam głowę .
- Harry..- znowu ją podniosłam - ja muszę wszystko przemyślec na spokojnie , daj mi troche czasu .- powiedziałam to cicho patrząc mu w oczy . Dostrzegłam w nich smutek i rozczarowanie , ale przede wszystkim zaniepokojenie.
- czy to znaczy , ze ty urywasz ze mną kontakt ? nie chcesz mnie znac tak ?
- po prostu daj mi trochę czasu - oddałam mu płaszcz i odeszłam .
Wróciłam do klubu , wzięłam płaszcz i przecisnęłam się przez tłumy do wyjścia . Opuściłam pomieszczenie . Rozejrzałam się. Najpierw w lewo ...potem w prawo . Zauważyłam go [...] . Siedział oparty na kolanach z twarzą zakrytą rękoma na ławce z jakieś 60 metrów od klubu . Zrobiłam jeden krok w jego kierunku ...nie..
Zatrzymałam się , widok tak zdołowanego Harry'ego mnie dobijał ..jednak nie mogłam mu tak od razu wybaczyc , wtedy mógłby wykorzystac moją dobroc i działo by się coraz gożej ..przynajmniej tak było w moich poprzednich związkach . Nie wiem jaki dokładnie jest loczek . Oszukiwał mnie , nie wiem o nim za dużo .
Odwróciłam wzrok i ruszyłam w kierunku postoju taksówek . Doszłam w jakieś 5 minut . Mróz zmagał moją twarz , więc szybko wskoczyłma do samochodu .
- dobry wieczór ! - wykrzyknąl jakiś dziwnie wesoły mężczyzna - do kąd panią zawieźc ?
- bakery squere 12 - uśmiechnęłam się od niechcenia . Kierowca kiwnął głową i ruszył . Mineliśmy klub , przystanek autobusowy i ławkę na której wciąż siedział Harry . Odwróciłam wzrok i wyjelam telefon . Godzina 00:04 . Josh pewnie już śpi . Schowałam telefon i zaczełam grzebac w torbie poszukując kluczy.
Taksówkarz podgłośnił radio :
'one way or another I'm gonna found you ....'
- uwielbiam to - uśmiechnał się do mnie i zaczął śpiewac.
Usłyszałam głos Harry'ego ...łza zakręciła mi się w oku. Miałam ochotę wyskoczyc z taksówki i pójśc pieszo , ale mróz mnie zniechęcał. Wróciłam do zaciekłych poszukiwań . Po 5 minutach jazdy znalazłam i schowałam je w kieszeni od płaszcza . Samochód zatrzymał się tuż przed domem w którym aktualnie mieszkałam.
- ile płacę ? - zapytałam ,pospiesznie szukając portfela
- nie trzeba - uśmiechnął się
- ale ..
- nie ma za co , udam że nie widziałem - puścił mi oczko po czym z powrotem odpalił silnik .
- dziękuję , dobranoc - wysiadłam i ruszyłam w kierunku niewielkich drzwi od klatki .
Od kluczyłam je i weszłam na 2 piętro . Otworzyłam drzwi , zrzuciłam buty i płaszcz a po tym poszłam do pokoju . Josh spał na łózku jak zabity . ' no cóż nie ma dla mnie miejsca' - strasznie się rozwalił . Poszłam pod prysznic i resztkami sił udałam się do salonu . Ułożyłam się na kanapie. Nie było zbyt wygodnie , ale jak to kanapa , a po jakiś 5 minutach odpłynęłam ...nadal mysląc o dzisiejszym zdarzeniu . Jedno wydarzenie , jedno kłamstwo , jeden pocałunek . To wszystko zmieniło moje życie [...]

______________________________________________
siemanko  !
ughhh....kończylam dziś o 16 i jestem mega zmęczona ...resztkami sił
napisałam rozdział ;) mam nadzieję , że moje wypociny wam się spodobają ?
wiem jest krótki , ale na prawdę nie mam siły ..
Jutro idę na urodziny do siostrzenicy u której będę chrzestną .
Kończy 2 latka . Zanim pójdę w odwiedziny postaram się BAAARDZO
 dodac rozdział . BAAARDZO się postaram więc zaglądajcie tu jutro ..xx

środa, 10 kwietnia 2013

sorryy ;c ;/

heej ;c
chciałam poinformowac , ze nie dodam dziś rozdziału , jestem mega zmęczona i boli mnie głowa . Byłam dziś na drzwiach otwrtch w technikum gastronomiczno-hotelarskim , a ta szkoła jest taka mega że od samego patrzenia się męczyłam ;______;
Nie wiem kiedy pojawi sie 8 rozdział , ale cierpliwości , postaram się dodac jak tylko będę miała więcej czasu.
See Ya ! ♥ ;*

niedziela, 7 kwietnia 2013

chapter seventh ♥

Wysiadając z autobusu Harry złapał mnie za rękę i skrzyżował nasze palce . Znowu to zrobił ! Posuwał się coraz dalej ,ale szczerze mi to nie przeszkadzało . Długo żaden chłopak nie traktował mnie tak delikatnie i z dystansem . Przyznam , ze zachowywał się dość dziwnie kiedy w jego stronę zaczynała iść grupka dziewczyn . Przede mną stał wielki budynek podświetlonym napisem "LastNight" . Przecież to największy i najpopularniejszy klub w Londynie . Byłam tu raz z Drakem , ale z tym miejscem nie mam zbyt miłych wspomnień .
- em..chodźmy - pociągnął mnie za rękę i wprowadził do klubu bez kolejki .Dziwnie się zachowywał .Odwróciłam się, a za nami próbowały dostać się do środka te dziewczyny jednak zostały zatrzymane przez ochroniarzy którzy wygonili ich na koniec kolejki . Dziwna sytuacja.
Harry nadal szedł przed siebie . Przeciskaliśmy się przez tłumy ,a on mocno trzymał mnie za rękę i odwracał się za siebie patrząc ,czy nadal idę za nim .To takie urocze. Czułam się przy niem tak ...tak bezpiecznie . Dotarliśmy do barku . Było przy nim jedno wolne krzesło .
- pewnie bolą cię nogi , w takich butach - uśmiechnął się po czym podniósł mnie i posadził na wysokim krześle przy barze. Zaniemówiłam . Ustał obok mnie i zamawiał nam po drinku . Zauważyłam , że siedząc nawet na tak wysokim krześle jestem trochę niższa od niego . Miał może z ....możliwe że z 180 cm . Ale przecież na pierwszej randce nie zapytam go o wzrost.
- prosze - przerwał moje rozmyślania wręczając mi drinka .
- dzięki - uśmiechnęłam sie serdecznie i napiłam się przez słomkę .
Po kilku drinkach zaczęliśmy bardziej otwarcie rozmawiać . Cóż ..tak działa alkohol.
- mówisz , ze ten chłopak z Tesco to twój były tak ?
- taak , niestety . Nie wiem jak mogłam być tak zaślepiona - spuściłam głowę na dół
Uniósł delikatnie mój podbródek .
- skąd mogłaś wiedziec , ze będzie takim palantem ....jesteś wspaniała , ten głupek na ciebie nie zasługuje - uśmiechnął się uroczo i dostrzegłam te jego cudowne dołeczki . Patrzeliśmy sobie głęboko w oczy ,  a czas jakby się zatrzymał . W koło nie słyszałam nic tylko bicie mojego serca i płytki oddech Harry'ego . Nasz pierwszy pocałunek ? Czyżby to miało stac się teraz ? Przedtem ta sytuacja u mnie , a potem w kinie . Ciągle ktoś nam przerywał . Postanowiłam go trochę potrzymac w napięciu ..rozczarować . Chciałam , aby się o mnie postarał .
- mój ulubiony kawałek - wyszeptałam mu do ucha po czym uciekłam na parkiet ,a on szeroko uśmiechnięty pobiegł za mną. Impreza była wspaniała . Ludzie tańczyli tacy pełni energii . Kilka par 'ocierało się' o siebie , a w kątach na kanapach inne się całowały. Zaczęłam tańczyć ,a świat zaczął wirować wokół mnie . Zakręciło mi się w głowie i wpadłam w ramiona Harry'ego . Znów staliśmy twarzą w twarz.
- nie nadążam za tobą - zaśmiał się - jesteś taka energiczna i coraz bardziej mnie kusisz , nie wiem jak długo zdołam jeszcze ci się oprzeć
- to się okaże - mrugnęłam do niego i znów zatraciłam się w tańcu . Tym razem Harry dotrzymywał mi tempa . Zmęczeni tańcem zamówliśmy po jeszcze jednym drinku i usiedliśmy przy barze . Do Harrye'go podeszły te dziewczyny , które szły za nami przed klubem .
- cześć Harry - wykrzyknęła dość wysoka blondynka
Brunet spojrzał się na mnie zdezorientowanym wzrokiem . Przyglądałam sie tej całej sytuacji , analizując wszystko .
- czy możemy zrobić sobie z tobą zdjęcie ? - zapytała niska brunetka
Zdjęcie ?! O co chodzi tym dziewczynom ? Może ja o czymś nie wiem ? W mojej głowie tłumiły się miliony pytań ,ale żadnej odpowiedzi.Postanowiłam zobaczyć jak zareaguje Harry i nie odzywałam się . Udawałam że nic nie widze . Loczek cos odpowiedział , ale nie dosłyszałam co po czym oddalił się z dziewczynami jakieś 10 metrów ode mnie ii....i zrobił sobie  znimi zdjęcie ?! Dość tego !
- Harry ! o co tutaj chodzi ? - zapytałam , czując sie oszukana
Przeprosił je i wziął mnie na bok .
- Charlotte ...- spuścił głowę
- to Harry Styles z One Direction ! Nie wiedziałaś ? - podeszła jedna z nich i zaczeła się śmiać
- Harry...- wyszeptałam - jak mogłam byc tak głupia - poczułam że po policzku spływa mi łza
Chłopak skarcił ją wzrokiem i spokojnie poprosil aby sobie poszła . Dziewczyna odpowiedziała usmiechem i odeszła.
- Charlotte ...ja nie chciałem ci mówić bo..- urwał
- bo co ?! bo myslałeś że jestem jakaś tanią laską która poleci na kase ?! - nie wytrzymałam
- wcale tak o tobie nie myslałem - mówil spokojnie
- to o co ci chodzi ? oszukałeś mnie - ściszyłam głos i zaczelam płakać
- przepraszam ...po prostu uważałem że tak było by lepiej .
- myslisz że później bym się nie dowiedziała ?! nie mogłeś mi od razu powiedzieć . Tak sobie pomyslałes że ta naiwna laska nie domyśli się że jestem członkiem najpopularniejszego na świecie zespołu .?! - otarłam oczy i wybiegłam z klubu .
Było dośc chłodno wyjełam telefon i miałam zamiar zadzwonić po taksówkę. Szłam szybkim krokiem , szlochając . Próbowałam wybrac numer , ale łzy mi przeszkadzały . Prawie nic nie widziałam.
- Charlotte ! - usłyszałam Harry'ego
Przyspieszyłam kroku .
- czekaj !
- zostaw mnie ! - odwróciłam się , ale nie wiedziałam że znajduje się on tak blisko mnie i znów wpadłam w jego ramiona .
- czego ty jeszcze ode mnie chcesz ? - spuściłam głowę i płakałam
- nie pozwolę ci od tak po prostu odejść
Uniósł mój podbródek i złożył na moich ustach delikatny aczkolwiek czuły pocałunek . Wszystkie złe emocje zdawały się ze mnie ulotnić i czułam się w środku taka ...kochana .
Po ciągłym pocałunku delikatnie muskał moje usta . Przytulił mnie mocno do siebie i staliśmy tak na środku chodnika . Przestałam płakać . Tak jakby od dotknięcia magicznej różdżki wszystkie złe uczucia targające mną ...po prostu znikły .Jego usta zdziałały cuda...

piątek, 5 kwietnia 2013

chapter sixth ♥

[...]Już miał mnie pocałować , kiedy usłyszałam pukanie do drzwi . Odskoczyliśmy od siebie równo . Poczułam jak palą mi sie policzki , Harry stał cały zmieszany. Pobiegłam i otworzyłam .
- poczta- zobaczyłam niskiego faceta , który patrzył się na mnie szeroko otwartymi oczami
- od tego są skrzynki ! ja tu nie mieszkam - zatrzasnęłam drzwi po czy udałam się do salonu gdzie siedział loczek .
- przepraszam , listonosz - powiedziałam zachrypniętym głosem
- nie ma sprawy [...]
- to ja może polece się ubrać . Wracam za 15 minut .- rzuciłam po czym pobiegłam na boska w samym ręczniku do sypialni . Ubrałam się i pomalowałam po czym wyprostowałam moje długie brązowe włosy . Byłam gotowa do 'randki' . Nie wiem czy można to nazwać randką . Nawet nie wiem gdzie mnie zabiera . Tylko oby nie do żadnej restauracji ...nie lubię takich sztywnych klimatów , wolę się zabawić . No więc poszłam do salonu gdzie znajdował się Harry . Siedział na kanapie tyłem do mnie więc odkaszlnęłam , a on się odwrócił .
- możemy iść - powiedziałam spokojnie kierując się do drzwi
- super wyglądasz - uśmiechnął się szeroko , po czym ppodszedł do mnie , zdjął z wieszka mój płaszcz i pomógł mi go założyć.
- ale z ciebie dżentelmen - uśmiechnęłam ,po czym, z szafki wzięłam telefon i schowałam go do torebki .
- taa...dużo razy to słyszałem - uśmiechnął się arogancko
- skromny też nie jesteś - dodałam
- a to źle ? - poruszał zabawnie brwiami
- hm...czy ja wiem - szturchnęłam go zalotnie w ramię po czym wyszliśmy z mieszkania .
Przed blokiem już czekała taksówka , pomyślałam , że chyba długo tam stoi skoro tyle zajęło mi przygotowanie się . Harry otworzył mi drzwi i wsiedliśmy do środka. Droga nie była zbyt długa . Przez cały czas rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się . Dojechaliśmy pod wielkie centrum handlowe .
- wysiadamy - rzucił po czym wysiadł z samochodu i zapłacił kierowcy .
Złapał mnie za rękę (?!), rzucił mi krótkie spojrzenie i uśmiechnął się pod nosem. Milczałam przez resztę drogi w wyznaczone miejsce . Po prostu dlatego , ze byłam zestresowana całą tą sytuacją , i jeszcze ten jego zdecydowany pierwszy krok . W sumie to drugi! Przeciez jeszcze próbował mnie pocałować...Zauważyłam , że szedł pewnym siebie krokiem . Delikatnie ściskał moją dłoń , a wszystkie dziewczyny odwracały się za nim ..to uczucie było nie do opisania . Z jednej strony cieszyłam się , że podoba się wielu dziewczynom , ale z drugiej strony chciałam go mieć tylko dla siebie .Dojechaliśmy ruchomymi schodami na ostatnie piętro na którym znajdowalo się kino . Ucieszyłam się na ten widok ponieważ właśnie takiej pierwszej randki oczekwiałam .
- kupiłem bilety na 'straszny film 5' - uśmiechnął się od ucha do ucha a w jego oczach dostrzegłam iskierki
- super ! - naprawdę się ucieszyłam
- fajnie , że spodobał ci się mój pomysł .
- uwielbiam horrory ...em..komedie..ym..komediowe horrory...- puknęłam się lekko w czoło
- no dobrze wiem o co ci chodzi - zaśmiał się - ja tez je lubię
Odpowiedziałam szerokim uśmiechem .Oddaliśmy płaszcze do szatni i skierowaliśmy się po bilety . Harry po długiej 'kłótni' ze mną ( to on zapłaci i koniec) zapłacił z abilety . Niechętnie na to patrzałam bo nie chciałam go 'wykorzystywac'. Film zaczał się spokojnie ...jednak w kilku momentach bardzo sie przestraszyłam więc zamykałam oczy i ściskałam ręke Harry'ego .
Raz machnęłam ręką i popcorn wysypał się na podłogę .
- ekstra , ale jestem niezdarna
- nic sie nie stało , każdemu mogło się zdarzyc - uśmiechnął się i schylilismy się aby pozbierac popcorn. Podnosząc pojedyńcze kawałki kukurydzy , nasze dłonie się styknęły ...
Harry delikatnie podniusł mój bodbródek [...]
- przepraszam ! - jakaś pani próbowała się między nami przecisnąć . Wywołała dośc niezręczną sytuację .
- emm..przepraszamy - wstaliśmy i usiedliśmy z powrotem na nasze miejsca .
Film skończył się po jakiś 10 minutach . Przez ten czas zamieniliśmy tylko jedno zdanie i to dotyczące filmu . Wyszliśmy z sali kinowej i udaliśmy się do szatni .Harry pomógł mi ubrać płaszcz na co odpowiedziałam uśmiechem , a zaraz potem sam się ubrał .
- hm..- odchrząknął
- coś nie tak ? - zaptałam
- jest dopiero 21 - spojrzał na mnie
- i ?
- i pójdziemy się zabawić..to spotkanie nie może się tak skończyć - uśmiechnął się po czym złapał mnie za rękę i zaczął biec ciągnąc mnie za sobą . Dorównałam mu biegu ale o nic nie pytałam . Wsiedliśmy do prawie odjeżdżającego autobusu.
- Harry..gdzie ..- zaczęłam
- zobaczysz - uśmiechnął sie łobuzersko
Jechalismy autobusem jakieś 5 minut , a do mnie zaczęła mówic jakas starsza pani .
- masz szczęści kochana , o takiego mężczyznę to teraz trudno 
- ale my nie...
- tak , tak , dzisiejsza młodzież zawsze tak mówi- usmiechnęła się 
Spojrzałam na Harry'ego , a on stał bokiem do mnie  a na jego twarzy zauwazyłam szeroki usmiech . Najwyraźniej słyszał wszystko co ta pani do mnie mówiła i teraz poczuł się bardziej pewny siebie .
Szturchnęłam go łokciem , a on wykonał gest obronny w moim kierunku , podnosząc ręce do góry i śmiejąc się przy tym . Wysiedliśmy z autobusu i przed sobą zauważyłam [...]

________________________________________________
No hej ! 
lubię trzymać was w napięciu . chyba nikt nie spodziewał się takiego początku tego rozdziału hm..? ;p wszyscy uważali że skończy się nudnym pocałunkiem ;x
mam nadzieję , że się podoba ? 
Nie długo dodam 7 rozdział ,a  wy głosujcie w ankiecie po lewej , jak na razie wygrywa Louis ! :D

wtorek, 2 kwietnia 2013

chapter fifth ♥

- czyli to już dzisiaj ? - wykrzyknęła podekscytowana
- taak !
- super ! - uśmiechnęła się szeroko - mówiłam żebyś poszła do Tesco !
- tak , tak
- co założysz ?  a gdzie pójdziecie ? - wypytywała jednym tchem
- nie mam pojęcia - zrobiłam zmartwioną minę
- gdybym tam była to bym ci pomogła - uśmiechnęła się delikatnie  kierując spojrzenie w dół
- wiem Lily , wiem .Słuchaj muszę już iśc, gadałyśmy z 2 godziny , a muszę się przygotowac do randki - na myśl o niej zaczęłam się stresować
- no rozumiem , zmykaj już ! - wysłała całusa po czym się rozłączyła
Odłożyłam laptopa na łóżko i poszłam wziąć relaksującą kąpiel . Po drodze do łazieknki minęłam Josha , który właśnie rozmawiał przez telefon :

- i nigdy więcej się do niej nie zbliżaj ! rozumiesz ?! [...] ale mnie nie obchodzi twoje zdanie ! - kontynuował , krzycząc do słuchawki . 

Nie miałam pojęcia z kim rozmawiał , jednak gdy zobaczył mnie stojącą za drzwiami od razu się rozłączył , a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech . Nie wyglądał na zbyt szczery tylko taki ' ale ja nic nie ukrywam' . Coś z tego rodzaju .
- o hej Charlotte ...
- ja tylko przechodziłam - uśmiechnęłam się , nie chciałam ingerowac w to z kim rozmawiał.
- nie ma sprawy - podszedł do mnie i potargał moje włosy - a teraz mnie przepuść mała -odsunął mnie delikatnie i przeszedł obok mnie
Wzięłam ze sobą do łazienki telefon i czyste ręczniki . Była godzina 15 , więc mam czas . Nalałam wody do niewielkiej wanny i włączyłam muzykę . Weszłam do wanny , i nawet nie zauważyłam kiedy odpłynęłam ...

*oczami Harry'ego*

Siedze sobie na kanapie w salonie i odpoczywam przed spotkaniem z Charlotte . Ta dziewczyna wydaje się byc naprawdę fajną laską .Długie brązowe włosy i duże oczy o kolorze głębokiego błękitu . Każdy by ją chciał .
- co tam Hazza ? - usiadł obok mnie Zayn
- nic się nie zmieniło od 15 minut gdy ostatnio pytałeś - uśmiechnąłem się szczerze
- no ta..sory nudzi mi się , przyprowadzisz tutaj tę laskę ? - poruszał brwiami
- Zayn , nawet o niej nie myśl w ten sposób , masz swoją blondynę - walnąłem go w ramię
- no dobra - uniósł ręce w geście obronnym - tylko pytam
- mam zamiar , ale znając was i wasze zachowanie , nie ma szans na spokojne spotkanie .
- szczerze...nie - zaśmiał się
- taa, to w takim razie zmieniam plany .
- gdzie ją zabierzesz ?
- myślę , że tradycyjnie kino , albo coś . Chcemy sie lepiej poznać .
- fajnie .
- dobra , dobra już ja cie znam .- zaśmiałem się po czym wstałem z kanapy i poszedłem do swojego pokoju .
Wziąłem szybki prysznic i ubrałem , czarne jeansowe rurki , biały T-shirt ,a na to granatową marynarkę .Sięgnąłem po telefon , godzina 16:56 . Zeszedłem do kuchni i  zrobiłem sobie kanapki .
- siema Harry - burknął Niall kierując sie do lodówki
- znowu głodny ?
- świata nie zmienisz - puścił mi oczko , wyjął z lodówki budyń i poszedł do salonu.
Minęło 20 minut , więc postanowiłem , że już pójdę po Charlotte . Ubralem czarną kurtkę i wyszedłem krzycząc krótkie "wychodzę" .Po drodze wstąpiłem jeszcze do kwiaciarni i kupiłem bukiet .

*oczami Charlotte*

- super ! po prostu super ! - krzyczałam biegając po domu owinięta samym ręcznikiem . Była godzina 17:45 , a ja nie jestem ubrana ani nawet pomalowana ! Ruszyłam do salonu do mojej szafki i wyjęłam z niej suszarkę . Wysuszyłam szybko włosy. Pukanie do drzwi .
- o nie !
Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam tam Harry'ego . 'Super , stoję tu w samym ręczniku ,a  za drzwiami znajduje sie mój wymarzony chłopak' . Otworzyłam drzwi .
- Harry...heej [...]  - usmiechnęłam się sztucznie . Chłopak zmierzył mnie od góry do dołu i otworzył szeroko oczy.
- przyszedłem nie w porę ? - zaśmiał się
- skądże , to ja zasnęłam w wannie . Wejdź - zaprosiłam go do środka.
- rozumiem...em..prosze - wręczył mi piękny bukiet
- ale..to nie było konieczne
- ale nie ma żadnego 'ale' - uśmiechnął się uroczo , zaczął iść powoli w moim kierunku .
Podszedł do mnie i objął mnie w talii . Spojrzał mi głęboko w oczy i...


witam xd ;d

Heeej !
Chciałam poinformować , że teraz wychodzę do miasta z przyjaciółkami i rozdział postaram się dodać jeszcze dziś jak wrócę , choc nie wiem czy to możliwe , bo jutro znów szkoła ;_____; i musze się pouczyć z chemi bo na pewno mnie spyta wrr...
Także zaglądajcie tu dzisiaj bo postaram się dodac rozdział .
See Ya ! ♥